Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 16 października 2017

PRAUST, poszukiwania obozu i informacji o Luftwaffe

PRAUST
Strona, na którą trafiłeś, powstała w wyniku poszukiwań informacji o poniemieckim hangarze, który znajdował się w Pruszczu Gdańskim. Zagłębiając się w tych poszukiwaniach, starając się dotrzeć do wszelkich możliwych źródeł, natrafiałem na różne ciekawe informacje dotyczące historii Pruszcza i regionu. Wszystkim, o czym udało mi się dowiedzieć i wszystkimi zebranymi materiałami postanowiłem się podzielić. Stąd pomysł na blog.
Znajdziesz tu głównie ciekawostki związane z lotniskiem i historią lotnictwa w Pruszczu Gdańskim i w innych, pobliskich miejscowościach. Interesowałem się również obozami zagłady, które znajdowały się na tych terenach. Tak naprawdę blog ciągle się rozwija, staram się, aby pojawiały się tu ciekawe opowieści dotyczące historii bliskiego mi regionu.
Dziękuję za odwiedzenie mojej strony. Mam nadzieję, że to, o czym przeczytałeś na tej stronie, było interesujące.
Jeżeli natomiast jesteś w posiadaniu starych zdjęć, pamiątek z Pruszcza i okolic lub możesz podzielić się jakimiś ciekawymi historiami, skontaktuj się ze mną. Utrwalmy historię i przekażmy ją dalej.

WESPRZYJ NASZE DZIAŁANIA, ZOSTAŃ NASZYM PATRONEM:

https://patronite.pl/praust/description?podglad-autora=







Kontakt:
praust@poczta.fm

Jesteśmy także pod adresem:

www.facebook.com/Ocalic.od.zapomnienia.Praust

---------------------------------------------------------------------
PRAUST / Pruszcz Gdański
Notatka w fazie rozwojowej, dotycząca fragmentu z życia miasta, terroru wojennego oraz fragmentu po 1945 r.
"Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości."
-Józef Klemens Piłsudski
Pruszcz Gdański cześć zachodnia
Praust -Pruszcz wschodni,centrum




Pruszcz Gdański cześć Wschodnia

Pruszcz Gdański cześć Wschodnia

Pruszcz Gdański cześć Wschodnia
W lipcu 1944 r. na terenie lotniska wojskowego w Pruszczu Gdańskim naziści utworzyli podobóz KL Stutthof, w języku niemieckim zwany
Aussenarbeitslager Praust bei Danzig, Lager Kochstedt
Tereny lotniska (lotnisko było w Pruszczu Gdańskim oraz w Cieplewie )


Tereny lotniska Praust

Tereny obozowisk Praust i inne w okolicy

Tereny obozowisk Praust i inne w okolicy



Tereny obozowisk Praust i inne w okolicy
PRAUST
1 Juszkowo/ Gischkau -miejscowość wypoczynkowa wyższych ranga oficerów
2 Cukrownia - Zuckerfabrik Praust(więźniowie z Potulic oraz żołnierze francuscy,angielscy)
3 Obóz do prac nad lotniskiem wojskowym Aussenarbeitslager. Praust bei Danzig Lager Kochstedt
4 Obóz kolejowy podawany jako Rusocin
(praktycznie końcówka Praust -rejon ulicy Sikorskiego , Cechowa(tory kolejowe ) Aussenarbeitslager Russoschin
5 Roszkowo /Rostau- folwarki Kocha ,obozy pracy przymusowej- powyżej kółka nr 5 znajdował się także obóz woyanover viertel, prace nad berlinką
6 Cieplewo - Zipplau -koncentracja wojsk Luftwaffe ,więźniowie wykorzystywani do prac
Istniały także obózy (!!) pracy przymusowej (1940)
RABLager Praust - przymusowy obóz pracy dla Żydów w Pruszczu Gdańskim od 39`/1940 r
Obóz Praust

Obóz Praust


1 Rejon obozu pracy Rusocin( Aussenarbeitslager Russoschin)
-naprawa torów kolejowych.
Posiłkując się szkicem obozowym ,prawdopodobne miejsce prowadzenia lini
wąskotorowej.Nie ma potwierdzenia w mapie z przelotu wojsk alianckich nad tym terenem.
Na pewno funkcjonowały tory i dworzec na wysokości obecnych garaży na terenie Komarowa
2 Wejście na teren obozu,ówczesna brama wojskowa
3 Pozostałości po bunkrze (spór o gazowanie w tym miejscu ludzi,nie potwierdzony przez muzeum Stutthof)
Obecnie poza terenem ale w obrębie miejsca pamięci.Urzad Miasta na 09.2015 chce zamurować ten budynek
4 Miejsca baraków dla ludzi ok 500-900 osób
ilość osób w barakach 100-200 .Na całym terenie około 30 !! budynków obozowych
Znajduje się tu także basen poobozowy ,po wojnie ppoż
5 Stary hangar lotniczy. Ilość 1 do znalezionych informacji - 2 takie jednostki
Średni hangar na terenie Cieplewa gdzie dostrzeżono 19 samolotów ME 110
6 Folwarki Kocha oraz teren pracy przymusowej
7 Pałacyk Kocha
Brama jednostki wojskowej na ulicy Powstańców Warszawy
 
Brama wjazdowa jednostki wojskowej



Barak obozowy w Stuthoff 

Barak obozowy Stuthoff


Szkic obozowy wykonany przez ocalała więźniarkę obozu

Szkic obozowy wykonany przez ocalała więźniarkę obozu


Aussenarbeitslager. Praust bei Danzig Lager Kochsted
Jego komendantem mianowano SS-Hauptscharfuhrera Otto Willego Bergera.

Otto Berger


Na początku do podobozu w Pruszczu Gdańskim naziści skierowali około pół tysiąca węgierskich Żydówek.
Po kilkunastu dniach z tej grupy wymieniono około 40 kobiet. W dniu 6 sierpnia 1944 r.do podobozu dotarła kolejna grupa około 300 żydowskich więźniarek, pochodzących m. in. z Austrii, Czech, Niemiec i Słowacji.
Osadzone w obozie kobiety były zmuszane do robót budowlanych i porządkowych na terenie lotniska.
Niemiecki hangar lotniczy

Dodaj napis


Nadzór nad nimi sprawowali żołnierze z SS-Wachtbatalion i Wehrmachts-Ausbildungs-Batalion. Dzień rozpoczynał się pobudką o godz. 5.00 i zwołaniem na apel. Po śniadaniu złożonym z kromki chleba i kubka gorącej wody, więźniarki były prowadzone na miejsce pracy. Warunki wykonywania pracy były uzależnione od zmiany strażników. Wielu z nich wymagało wytężonej pracy, jednocześnie psychicznie dręcząc kobiety. Zdarzały się przypadki pozorowanych egzekucji, w czasie których kobiety ustawiano nad rowem rzekomo z zamiarem rozstrzelania i następnie pozwalano wrócić na stanowiska pracy. Podobnie jak w innych obozach, także w Pruszczu Gdańskim dużym problemem był brak odpowiedniej odzieży, chroniącej przed warunkami atmosferycznymi.
Od stycznia 1945 r. podobóz w Pruszczu Gdańskim stał się punktem tranzytowym dla setek więźniów, ewakuowanych z innych filii KL Stutthof. Na początku lutego do Pruszcza Gdańskiego dotarła grupa więźniów, prowadzonych od trzech tygodni z obozu w Jajkowie. W wyniku wycieńczenia, chorób i ciężkich warunków atmosferycznych, wielu zakwaterowanych w Pruszczu Gd. więźniów umierało.
Osadzona w Pruszczu Gdańskim Miriam Ejszyszok w relacji spisanej po wyzwoleniu zeznała: "Ludzie zaczęli padać jak muchy. Codziennie wywożono z obozu duże sanie załadowane trupami". W tym samym czasie do podobozu trafiły więźniarki z Cieszyn. Po ich przybyciu do Pruszcza Gdańskiego, Niemcy po selekcji zamordowali nieustaloną liczbę kobiet.
Rankiem 23 marca 1945 r. strażnicy opuścili obóz. Kilkanaście godzin później podobóz został wyzwolony przez Armię Radziecką
Marsz Śmierci:
http://www.rodzinaoswiecimska.pl/vii-marsz-i-rejs-smierci-kl-stutthof/

Marsz Smierci


Z historii kościoła :
Od dnia 1 września 1939 roku w Pruszczu niszczono wszystko, co polskie:
zdemolowano polską szkołę i ochronkę, aresztowano polskich kolejarzy i
działaczy polskich organizacji.
W niemieckiej szkole hitlerowcy urządzili
tymczasowe więzienie dla aresztowanych Polaków z Pruszcza i okolicznych wsi.
Wielu mieszkańców Pruszcza trafiło do obozów w Stuthofie, Sachsenhausen i do
Oświęcimia.
W październiku 1939 roku Niemcy rozpoczęli wysiedlenie rodzin polskich
z terenu byłego Wolnego Miasta Gdańska, ponieważ Gdańsk i okolice miały być
„czysto niemieckie”.
Los ten spotkał również Polaków mieszkających w Pruszczu,
zwłaszcza rodziny kolejarzy wcześniej aresztowanych.
Dnia 21 listopada 1939 roku przeprowadzono taką akcje w Pruszczu,
Trąbkach i Ełganowie.
Kościół katolicki dzielił losy ogółu Polaków, traktowanych w
szczególności przez niemiecki rasizm-jak i ogół Słowian, nie mówiąc już o
Żydach-jako rasie niższej.
Toteż mimo trudnych doświadczeń na całym obszarze
państwa już od września 1939 roku najcięższy był los Kościoła na ziemiach
włączonych jesienią tegoż roku do Rzeszy, zwłaszcza zaś na Pomorzu i tak
zwanym kraju Warty.
Celem konsekwentnie i z brutalną bezwzględnością realizowanym stała się zupełna germanizacja Kościoła.
Tu rozdzielono bardzo ściśle katolików na Kościół niemiecki i polski;
niemiecki, bynajmniej nie popierany przez władze, borykał się cały czas z brakiem kapłanów i świątyń;
polski zredukowano do tego stopnia, że w końcu na miejsce dawnych tysiąca
siedmiuset świątyń i kaplic czynnych było zaledwie około sześćdziesięciu, spośród
zaś około dwóch tysięcy czterystu kapłanów w roku 1939 funkcje duszpasterskie
w bardzo ograniczonych rozmiarach mogło spełniać w 1944 roku tylko około
sześćdziesięciu.
Ze wszystkich biskupów polskich w „Rzeszy” pozostał na miejscu, w
areszcie domowym, jedynie biskup Walenty Dymek w Poznaniu.
Trzech biskupów, wiekowy Antoni Julian Nowowiejski, ordynariusz płocki, jego sufragan Leon Wetmański i sufragan włocławski Michał Kozal zostali zamordowani w
obozach koncentracyjnych.
Sufragan chełmiński Konstanty Dominik zmarł w Gdańsku, wygnany ze swojej diecezji i stale inwigilowany przez gestapo
W Pruszczu w okresie II Wojny Światowej istniały podobozy, obozu
koncentracyjnego Stutthof. Latem 1944 roku hitlerowcy założyli dwa kobiece
podobozy żydowskie.
Pruszcz otrzymał prawa miejskie w czasie ostatniej wojny, kiedy 1
kwietnia 1942 roku przyłączono go do Gdańska na mocy dekretu A. Hitlera z dnia
8 października 1939 roku40.
Latem 1944 roku hitlerowcy założyli dwa podobozy:
Aussenarbeitslagre Kochstedt założony 7 lipca 1944, a zlikwidowany w lutym
1945 roku, łącznie pracowało tu 1500 Żydówek przy budowie lotniska.
Aussenarbeitslager Russoschin bei Praust powstał 13 września 1944 roku, a
zlikwidowano go oficjalnie 12 lutego 1945 roku-więźniarki pracowały na kolei.

POMNIK POLEGŁYM W OBOZIE PRAUST


POMNIK POLEGŁYM W OBOZIE PRAUST


Pozostałości bunkra obozowego

Pozostałości bunkra obozowego



Pozostałości bunkra obozowego


Dnia 23 marca 1945 roku 2 Armia Uderzeniowa II Frontu Białoruskiego
wyzwoliła Pruszcz. Niemcy wysadzili wszystkie mosty na Raduni i jej kanał oraz
obiekty przemysłowe z cukrownią na czele.
Na ulicy Zastawnej znajduje się
obelisk i cmentarz z 2367 grobami żołnierzy Armii Czerwonej poległych w
walkach o wyzwolenie terenów powiatu pruszczańskiego.
Filie obozu koncentracyjnego Stutthof w latach 1939-1945
Filia zaczęła funkcjonować już z dniem 7 lipca 1944 r..
Był to pierwszy obóz z więźniami żydowskimi powołany w rozkazie specjalnym komendanta obozu Stutthof cztery dni wcześniej (Sonderbefehl über die Einrichtung des Aussenarbeitslagers Praust). Wybrano do niego Żydówki węgierskie przybyłe do KL Stutthof z KL Auschwitz 29 czerwca 1944 r.
Na teren lotniska wojskowego (Flugplatz der Luftwaffe)
Najstarsze zdjęcie lotniska w Pruszczu.Podpisane jako polne lotnisko w Praust

Polne lotnisko w Praust


znajdującego się przy drodze (Werdestrasse) do wsi Kochstedt w pobliżu Praust  skierowano 500 kobiet żydowskich. Do ich zadań należały prace budowlane i porządkowe. Stan obozu podwyższono 6 sierpnia 1944 r. o kolejne 300 osób przebywające wcześniej w Terezinie (Czechy) i obozie familijnym w Auschwitz.
Słup oświetleniowy


,prawdopodobnie "pamiętający" tamte czasy :
Stanowisko komendanta obozu pełnił SS-Hauptsturmführer Otto Berger.
Oddział wartowniczy składał się z 7 esesmanów z SS-Wachbataillon oraz 7 z Wehrmachts-Ausbildung-Bataillon rekrutujących się z niezdolnych do służby frontowej żołnierzy Wehrmachtu (od 6 lipca 1944r. zostali włączeni do nowo utworzonego II SS-Wachbataillon KL Stutthof, a od 6 września 1944 r. po rozwiązaniu batalionu przeniesiono ich do kompanii wartowniczych 1-3).
Po powiększeniu stanu osobowego więźniów skierowano dodatkowo do załogi obozu 6 kolejnych esesmanów i kilka nadzorczyń SS.
Niektóre z nich przybyły z transportami więźniów z innych obozów koncentracyjnych, pozostałe rekrutowały się z naboru przeprowadzonego przez gdański urząd pracy.
Po specjalnym przeszkoleniu przeprowadzonym na terenie obozu Stutthof, zostały skierowane do służby wartowniczej na terenie obozu macierzystego i filii.
W jednym z nich zorganizowanym pod koniec października 1944 r. wzięło udział 60 kobiet, siedem z nich skierowano później do Aussenarbeitslager Praust.
Już po trzech tygodniach po utworzeniu filii, 25 lipca 1944 r., do obozu głównego odesłano 40 najsłabszych więźniarek.
W ich miejsce skierowano tego samego dnia do Pruszcza taką samą grupę.
Razem z nią przybyły do obozu dwie nadzorczynie SS,
Emilie Macha i Anni Schabert przeniesione z KL Kauen.
Więźniarki zakwaterowano na terenie lotniska w trzech drewnianych barakach
(Lager Kochstedt).
Prawdopodobnie odrestaurowane baraki obozowe jako budynki mieszkalne
Najprawdopodobniej  baraki obozowe


Pobudka rozpoczynała się o 5 rano. Każdy dzień rozpoczynano apelem trwającym czasami 15, a nieraz nawet 60 minut. Po krótkim śniadaniu rozpoczynał się wymarsz do pracy w kierunku pagórkowatego terenu w pobliżu lotniska, który więźniarki miały za zadanie wyrównać. Prace nadzorowało kilka firm budowlanych (Kieferling, Metzger u. Co.).Stosunek esesmanów do więźniarek różnił się w zależności od przydzielonych im wartowników. Niektórzy esesmani pozostawiali im dużo swobody w ciągu dnia (tolerowali na przykład wyrywanie z pola rzepy, inni nie pozwalali nawet na najmniejszą chwilę odpoczynku, a jeszcze inni szukali okazji do szykanowania więźniów.
Ulubioną szykaną stosowaną wobec kobiet na terenie obozu było spędzanie je do rowu z wycelowanymi w ich stronę karabinami gotowymi do oddania strzałów.
Pozostałości po obozowym basenie ,po wojnie basen przeciwpożarowy :

Obozowy basen

Obozowy basen
Aprowizacją załogi i więźniów zajmowała się kuchnia zorganizowana przez kierownictwo filii przy pomocy odpowiedzialnego za stan wyżywienia podoficera ze sztabu komendantury KL Stutthof. Racje żywnościowe były głodowe, na śniadanie i kolacją wydawano im gorącą kawę o konsystencji wody, kawałek chleba rano i wieczorem, na obiad niskokaloryczną zupę. [...].
Cukrownia:

Cukrownia


PRAUST
Ławnicki St., Cukrownia Pruszcz 1881-1997
W czasie wojny w cukrowni zatrudnieni byli brytyjscy jeńcy wojenni a także polskie kobiety z obozu w Potulicach.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Niemiecki_ob%C3%B3z_przesiedle%C5%84czy_w_Potulicach
Dla ich zakwaterowania wybudowano na terenie zakładu baraki
1939-1945 okres wojny, w cukrowni zatrudnieni byli jeńcy brytyjscy i kobiety z obozu w Potulicach 1945 - zniszczenie w 45% fabryki, wysadzenie kominów, które zniszczyły kotłownie niskiego ciśnienia, uszkodzenie budynków.

Cukrownia w latach międzywojennych


Inne fakty historyczne:
Cofnijmy się jednak do początku lat 30tych XX wieku, kiedy to na tych terenach zaczęto odczuwać pewien niepokój ze strony niemieckiej.
Ludność polska była represjonowana, a polowania na komunistów przyniosły 5go sierpnia 1933 roku wielką obławę, w której aresztowano 16 osób.
W pierwszej połowie 1939 roku powstają na terenie Pruszcza fortyfikacje i przeszkody mające uniemożliwić wejściu Wojska Polskiego do Wolnego Miasta.
1 września 1939 dokonano wielu aresztowań członków organizacji polskich, wśród nich byli między innymi kolejarze. Sam dworzec przejęty został przez władze niemieckie 3go września.
Pomnik kolejarzy


Spośród mieszkańców Pruszcza aresztowanych zostało ponad 200 osób, z których zatrzymano 164 mężczyzn (wśród nich ksiądz) i 2 nauczycielki szkoły, gdzie wszyscy byli przetrzymywani. Na budynku dawnej szkoły, dziś prokuratury umieszczona jest tablica upamiętniająca te wydarzenia.
areszt śledczy w Pruszczu Gdańskim (dzisiejszy budynek Prokuratury przy ul. Wojska Polskiego), gdzie wszyscy przetrzymywani byli bici i poniżani.


Tablica pamiątkowa Prokuratura Pruszcz Gdański


Mieszkańcy narodowości polskiej zatrzymani.

Osoby, które znalazły się na zdjęciu najprawdopodobniej były torturowane. Jednym z elementów poniżania więźniów było wrzucanie ich do kanału Raduni. W tym samym jeszcze roku rodziny osób zatrzymanych zostały wysiedlone. Deportacje dotyczyły całego rejonu, przemianowanego na Okręg Rzeszy Gdańsk-Prusy. Majątki przejmowali Niemcy, a ludność, którą uznali, za niegroźną, bądź posiadającą przed 1918 rokiem obywatelstwo niemieckie miała być z czasem „zniemczona”. W 1941 roku Pruszcz został wcielony do Gdańska stając się jego dzielnicą. W tym samym jeszcze roku władze niemieckie nadały mu prawa miejskie.
W okresie wojny na terenie Pruszcza i okolic (m.in. w Rusocinie)
powstały trzy filie niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthoff.
Pomnik upamiętniający 300 kobiet - więźniarek obozu KL Stutthof

Pomnik upamiętniający 300 kobiet - więźniarek obozu KL Stutthof


Sprowadzono tu do pracy głównie kobiety, pracowały przy budowie lotniska, w cukrowni oraz na kolei. W roku 1944, kiedy lotnisko zyskało na znaczeniu strategicznym, sprowadzono do obozu około 800 kobiet, wśród których przeważały Żydówki. Wykorzystano je do 23 marca 1945 roku, kiedy to hitlerowcy uciekli z Pruszcza do Gdańska. Baraki obozu przy lotnisku znajdowały się w miejscu dzisiejszej giełdy. Zaraz po wojnie zostały zburzone.
Rusocin - podobóz KL Stutthof
Tak naprawdę tereny Praust obecna ulica Sikorskiego oraz Cechowa
To był typowy obóz kolejowy.
# Temat obozu w Rusocinie,jesli taki istniał i wcale bym sie nie zdziwił , muszę jeszcze dokładnie zbadać

Aussenarbeitslager Russoschin bei Praust



Obóz kolejowy Praust




















W dniu 13 września 1944 r. naziści utworzyli w Rusocinie podobóz obozu koncentracyjnego Stutthof - Aussenarbeitslager Russoschin bei Praust.
Pierwszym komendantem obozu pobył SS-Untercharfuehrer Willy Engler, a od 23 października 1944 r. - SS-Oberscharfuehrer Konrad Doering.
Z KL Stutthof do Rusocina Niemcy skierowali grupę 300 żydowskich kobiet. Więźniarki były wykorzystywane do ciężkich robót przy budowie i naprawie torów kolejowych. Dzień w obozie rozpoczynał się o godz. 4 rano, następnie - po apelu - o godz. 6.30 więźniarki wychodziły na wyznaczony odcinek torów, gdzie pracowały do godz. 17.30
Obóz został zlikwidowany na początku lutego 1945 r. Przebywające w nim 289 więźniarek wyprowadzono pieszo do Lęborka. W czasie ewakuacji ponad połowa z nich zmarła w wyniku wycieńczenia i chorób lub została zabita przez niemieckich strażników. Kilka godzin po wyjściu z Lęborka w kierunku Pucka kolumna marszowa została odbita przez wojska radzieckie
Komarowo :
osiedle Pruszcza Gdańskiego, położone w południowo-wschodniej części miasta.
Osiedle powstało w latach 1853-1855, kiedy to Julius Schlenther - właściciel gospodarstwa sołeckiego w Pruszczu Gdańskim
- wybudował pośrodku swojej posiadłości nowy dwór, któremu nadano nazwę
Mały Dwór (Kleinhof) - Kleinhof Praust (1857 - 1903)
W 1903 posiadłość nabył Hermann Koch, który zbudował tu pałac (obecnie siedziba dowódcy jednostki wojskowej),
Pałacyk na terenie jednostki wojskowej :

Pałacyk Kocha



uzyskując zarazem urzędową zgodę na zmianę nazwy miejscowości na Kochstedt.
-Kochstedt (1903 )
-Gut Kochstedt (1938)
Nazwa ta obowiązywała do 1945, kiedy to została przemianowana na Komarowo.
Żywiony przez dziedzica Kocha zamiar wyłączenia Komarowa z gminy Pruszcz i utworzenia odrębnej jednostki administracyjnej z powodu wysokich kosztów nie został jednak zrealizowany, tym bardziej, że nowy pałac już 15 grudnia 1907 padł ofiarą pożaru.
W latach II wojny światowej na terenie majątku powstało lotnisko wojskowe, użytkowane do dnia dzisiejszego (obecnie przez 49 Bazę Lotniczą).

Po wojnie

źródło:
http://www.zdsk.pl/historia/4-wysiedlenie-ludnosci-niemieckiej-z-gdanska-w-latach-1945-1947
Według nowych już zasad działała Wojewódzka Komisja Weryfikacyjna w Gdańsku powołana 18 marca 1946 roku.
W Gdańsku utworzono komisję do przeprowadzenia weryfikacji byłych obywateli Wolnego Miasta Gdańska pochodzenia polskiego.
Przewodniczył jej Kazimierz Banaś-Purwin, a jego zastępcą został Tadeusz Tylewski .
Komisja ta działała do 31 pażdziernika 1947 roku. Jednakże jeszcze w 1948 roku wnioski weryfikacyjne przyjmowało Prezydium MRN w Gdańsku. Wśród nich były także wnioski o weryfikację pośmiertną dla uzyskania praw spadkowych. Do 1948 roku w Gdańsku zweryfikowano 13 424 mieszkańców.
Stan bezpieczeństwa tej grupy ludności, nawet po uzyskaniu obywatelstwa był fatalny.
Działo się to często z poparciem władz lokalnych. Szczególne nasilenie działalności przestępczej tego typu wystąpiło w powiecie gdańskim.
Prowodyrem prześladowań ludności rodzimej był tam
komendant Powiatowej Komendy Milicji Obywatelskiej w Pruszczu Gdańskim porucznik Zakrzewski.
Kierował on do transportów wysiedleńczych całe rodziny autochtonów uznając ich za Niemców,mimo posiadanych zaświadczeń weryfikacyjnych.
Tolerował rugowanie ich z gospodarstw, eksmisję z mieszkań,przemoc fizyczną, aresztowania i kradzieże. Wszelkie interwencje u starosty powiatowego w Gdańsku nie odnosiły skutku.
Aby zapobiec tego typu sytuacjom w Gdańsku 1 października 1946 roku utworzono Miejski Komitet Opieki nad Zweryfikowanymi,
którego jednak działalność nie przynosiła spodziewanych efektów [39]. Było to między innymi powodem podejmowania przez
autochtonów dramatycznych decyzji wyjazdu do Niemiec i zwrotu już otrzymanych zaświadczeń weryfikacyjnych.
Odnotowano do 1947 roku 311 takich przypadków z Gdańska.
* * *
Wysiedlenie ludności niemieckiej z Gdańska, podobnie jak i z innych ziem Polski, niewątpliwie miało charakter czystki etnicznej, jednak niemieckich mieszkańców wypędziła z domu nie polska „zemsta”,ale wspólna decyzja państw sprzymierzonych. Cierpienia, jakie doświadczyli, spotkały wiele milionów ludzi w
czasie i po drugiej wojnie światowej.
Po raz pierwszy w życiu masy zwykłych przyzwoitych Niemców postawiono w sytuacji,jaką większość zwykłych przyzwoitych obywateli Środkowej i Wschodniej Europy przyzwyczaiła się uważać za normalną
Pierwszy Komendant Powiatowy Milicji Obywatelskiej w Pruszczu por. Zenon Zakrzewski nie cieszył się sympatią władz administracyjnych.
Starosta Gdański napisał kiedyś wprost, „że dopóki on pozostanie komendantem, dopóty w powiecie spokoju nie będzie”. Dopuszczał się on licznych nadużyć,
nie zwracał uwagi na narodowość wysiedlanych.
Stanowisko stracił dopiero, gdy po pijanemu zastrzelił innego milicjanta



Opracowanie własne na bazie ogólnodostępnych materiałów w internecie

Aussenarbeitslager Russoschin bei Praust, Reichsbahn Russoschin (zewnętrzny obóz pracy Rusocin)

      Aussenarbeitslager Russoschin bei Praust, Reichsbahn Russoschin (zewnętrzny obóz pracy Rusocin) W 2015 roku podczas poszukiwań dokumen...