LUKUTATE:
Wojna o ,,Lukutate".
Nowa wojna domowa w Niemczech, -.Czy ,,Lukutate” ma walory odmładzające? —
Kłótnie profesorów. —Powodem zarzutów — walka konkurencyjna.
(Od W’łasnego korespond, berlińskiego).
Berlin, w maju
W Niemczech rozgorzała nowa wojna domowa —o środek leczniczo-spożywczy ,,Lukutate", wyrabiany rzekomo z owoców indyjskich i posiadający walory regeneracyjne. Pierwotnie zaczęła się publiczność garnąć do nowego lekarstwa, potem jednak zaczęły się pojawiać głosy ostrzegawcze i sceptyczne.
W rezultacie podzieliły się całe Niemcy na dwie wielkie grupy, zwalczające ię nawzajem argumentami powag naukowych. Okazało się przytem, że
,,Lukutate”
jest coprawda nazwą fantazyjną, produkt jednakże oparty jest na owocach indyjskich: durian i salpamisri, posiadających, według tradycji induskiej i europejskich badań laboratoryjnych
właściwości lecznicze wobec poszczególnych gruczołów ludzkich i zwierzęcych.
Słowo ,,loku-ta-te" należy do djałektu bengalskiego i używane jest przez tuziemców dla oznaczania owocu salpamisri.
Większość profesorów i chemików wydała pomyślną opinję o nowym środku leczniczym; na tym tle doszło nawet do ostrego zatargu, gdyż jenajski profesor medycyny Schmidt zaatakował przeciwnika ,,Lukutate", profesora Schwalbe i zarzucił mu ,,dogmatyzm, nie mający nic wspólnego z naukowem posta(wieniem sprawy".
Publiczność niemiecka tymczasem doskonale bawi się całą tą aferą. W rezultacie zdaje się, że cała burza w
szklance wody wywołana została pobudkami konkurencji, irytującej się powodzeniem nowego ,,środka odmładzającego". Konkurencja, jak widać, posiłkuje się temi samemu metodami na całym świacie....
https://kpbc.umk.pl/Content/187189/publikacja28105.pdf
https://kpbc.umk.pl/Content/187073/publikacja28037.pdf
------------------------------------
Alfred Fink
Hundegasse 52 Danzig Lukutate
Brotella nach Professor Dr. Gewede
http://bc.wimbp.lodz.pl/Content/97595/Lodzer_Volkszeitung_1928_Nr_054a.pdf
W Katolik Polski Katowice, czwartek 22-go marca 1923
https://sbc.org.pl/Content/367689/iv4461-1928-68-0001.pdf
Nowy środek leczniczo-odżywczy. Od kilku miesięcy na rynku memieckim a częściowo i zagranicznym zaczął się ukazywać produkt pod nazwą „Lukutatev<, który dotarł również do Polski. Do nowego artykułu początkowo odnoszono się z niedowierzaniem, tembardziej, że nikomu bliżej nie były znane składniki preparatu, o którym wiedziano tylko, że składa się przeważnie z owoców pochodzenia indyjskiego. Głębsze badania nad zawartością i działaniem „Lukutate“ rozpoczęły się dopiero wówczas, gdy kwestją tą zajęły się sfery naukowe. Analiza wykazała, że „Lukutate" jest mieszaniną świeżych i suszonych owoców i nie posiada żadnych domieszek chemicznych.
Profesorowie uniwersytetu w Berlinie i dr. Winmer w Wiećn u, stwierdził w „Lukutate“ cały szereg nieznanych zupełnie owoców, a nadto kilka gatunków, Które rosną tylko w Indjach. Z orzeczeń tych wynika, że nazwą „Lukutate objęta jest mieszanka owoców, przeważnie pochodzenia indyjskiego, z których najważniejsze znane gatunki są niezwykle bogate w witaminy, odgrywające bardzo ważną rolę w odżywianiu organizmu.
Lecznicze i odżywcze działania owoców — jak np. fig. daktyli, bananów, ananasów, pomarańcz, orzechów koksowych i włoskich — nie ulega najmniejszej wątpliwości. Daleko większą rolę odgrywają pod tym względem owoce indyjskie, wśród których spotkamy, zupełnie nieznane jeszcze gatunki. się o prawidłowy układ komórek, aby nie utrudniały jej krążenia, wreszcie uwolnić organizm i tkanki mózgowe od trucizn, a zwłaszcza odkazić cały organizm. Wielu podróżników, opisuje niezwykle ciekawe zwy. czaję zwierząt np. słoni, które, kierując się instynktem, co pewien czas udają się. w te strony dżungli, które obfitują w owoce, działające na nie leczniczo. Niektóre z tych owoców należą do rzadkości i wówczas o posiadanie krzewu toczą się, nietylko pomiędzy zwierzętami, lecz również i poszczególnemi grupami krajowców, zażarte walki.
Wytwórcy „Lukutate" przystępują obecnie do założenia sztucznej plantacji na Ceylonie, gdzie znajduje się największa ilość odnośnych drzew owocowych. Ponieważ „Lukutate" nie jest preparatem aptecznym, lecz artykułem spożywczym, wzmacniającym ''działalność najważniejszych gruczołów, przeto stoimy wobec ciekawego zagadnienia, czy w niedalekiej przyszłości będziemy mogli spożywać owoce indyjskie w obecnej lub innej formie, podobnie jak konsumujemy, figi, daktyle i inne owoce, które zwłaszcza w okresie zimowym powinny być przystępne do każdego, w celu wzmocnienia mniej odpornego w tym czasie organizmu. Wesoły kącik. W starożytnym i nowożytnym znaczeniu, „odmłodzić sig“ — znaczy dbać o elastyczność i miękkość, naczyń krwionośnych, zmniejszyć ciśnienie krwi, starać
„ DRWĘCA “ — SOBOTA , DNIA 31- G0 GRUDNIA 1927 r
https://kpbc.umk.pl/Content/208359/KM_01046_1927_07_154.pdf
-------------------------------------
Wiedzą, że Polaka łatwo złowić. jeśli mu podmaślić. 😁
https://kpbc.umk.pl/Content/185828/publikacja27268.pdf
Dziennik Bydgoski
BYDGOSZCZ, wtorek dnia 22 listopada 1927 r.
Lukutate”.
Prasa niemiecka przeciw wyzyskowi nleuwiadomlone] ludzkości przez znachorów.
,,Welt am Montag" (nr. 46 z dnia 14 bm.)podaje, że lekarstwo na odmładzanie ,,Lukutate", reklamowane w Niemczech, a ostatnio także w Polsce, z bezgraniczną bezczelnością, wzięło prawdopodobnie nazwę
od owocu, którego nazwa indyjska brzmi lokat, angielska loąuat a nazwa botaniczna Mespilus japonica lub Eriobotrya japonica.
Na reklamach ,,Lukutate" widnieją owoce kształtu wiśni, tymczasem lokat, drzewo iglicowe, pochodzenia japońskiego, rodzi owoc w kształcie gruszki o kolorze ciemnej
brzoskwini; drugi gatunek tęgo drzewa znosi owoc więcej okrągły, barwy białej, o
smaku mniej słodkim. Niemiecki konsul w
Kalkucie, do którego zwrócono się, aby podał, co sądzą w Indjach o Lukutate odpowiedział, że takiego owocu w Indjach nie znają, są.dzą jednakże, że chodzi tu o owoc
lukat, który jednak zupełnie inaczej wygląda, niż obrazki, reklamujące Lukutate.
W Indjach nikt nie przypisuje lukatowi właściwości cudotwórczych i odmładzających.
Taka jest urzędowa opinja konsula niemieckiego w Kalkucie, Jeszcze raz więc
przestrzegamy przed znachorskimi środkami berlińskich ,,chemików". Fabrykanci
Lukutate już otworzyli przedstawicielstwo na Polskę w Gdańsku.
Zdołali nawet przemycić płatną reklamę w Kurjerze Krakowskim.
Próbowali również wziąć nas na kawał.
Są to nielada spryciarze; znają się na psychologii.
Wiedzą, że Polaka łatwo złowić. jeśli mu podmaślić.
W liście więc apelują do naszego honoru i proszą grzecznie
o sprostowanie opinji, jaką poprzednio daliśmy o Lukutate na podstawie opinji fachowych pism niemieckich. Polski przemysł aptekarsko-chemiczny powinien zająć się propagandą przeciwko nabieraniu łudzi przez zagranicznych znachorów. Rzucają się on: na prowincjonalną prasę polską,
której żaden Klawe, Spiess, czy inny wytwórca polski reklam nie przęśle; d!a małych wydawców każdy anons jest wydarzeniem niezwykłem.
Związek lekarzy powinien również obmyśleć sposoby, aby przez Gdańsk nie odpływał pieniądz z Polski do różnych znachorów polecających ,,niezawodne" środki.
Lekarze dziwią się, że wydawnictwa umieszczają ogłoszenia Szyllcr Szkolnika i podobnych. Tymczasem Związek Lekarzy bojkotuje prasę, nie daje jej zarobku; nie jest to podobno bojkot, lecz wzgląd na etykę lekarską, ale taki, czy inny
wzgląd kasy wydawnicawa nie napełni. Ściślejsza W’spółpraca organizacyj lekarskich
i przemysłu aptekarsko-chemicznego z pra. są polską jest koniecznna ze względu na
niebezpieczeństwo zalewu przez obce preparaty.
„Lukutate" odmładzający środek Augusta Hillera z tajemniczych owoców indyjskich Duriana, które mają być wielkości głowy i z owoców mango sapotilla i papaice“ które ,papugom i słoniom dają stuletnie życie (faktycznie miazga z jabłek, gruszek i śliwek oraz tamaryndowca i manny). Środki te przebrzmiały, ale zabobon ludzki trwa nadal.
====================================
------------------------------
Dziennik Bydgoski
BYDGOSZCZ, środa dnia 21 marca 1928 r.
https://kpbc.ukw.edu.pl/Content/187122/PDF/publikacja28067.pdf
Inspiracja do zgłębienia poszukiwań na temat Lukutate:p. Grażyna Świętochowska "Farmacopeja albo Hiller" z książki "Farmacopeja gdańska" (w druku)
INNE:
ŚMIERDZĄCY OWOC – DURIAN
Jadąc taksówką w Kuala Lumpur zobaczyłam znak przekreślonego owocu. Zakaz jazdy z owocem? Hm ciekawe… Ten owoc to był durian. Wiele miejsc w mieście miało znak „No durian” Widziałam go w hotelu, restauracjach, shopping mallach. Dlaczego? Z powodu obrzydliwego wręcz zapachu, którego trudno się pozbyć.
https://www.orientana.pl/durian-a-stinky-fruit/